Jak oszczędzać prąd i gaz w kuchni? – Odpowiedzi proste, a czasem może zaskakujące…


Na pytanie: jak oszczędzać prąd i gaz w kuchni? – można odpowiedzieć krótko. Gdy gotujesz, zastosuj odpowiednią technikę gotowania. Niewiele to jednak mówi… Ale spokojnie. Nie pozostawimy Ciebie bez pomocy, jakiej potrzebujesz. Dlatego w tym artykule, przedstawimy Ci zbiór porad na temat efektywnego wykorzystania energii w kuchni.

Bez zbędnych wstępów i fanfar – przechodzimy do konkretów i zapraszamy na kuchenne rewolucje w oszczędzaniu! 🙂

Przykrywaj garnki i odpowiednio reguluj palniki

Ktoś powie – banał… niestety nie każdy o tym wie, a nam zależy na tym, by wiadomo to było dla każdego. Niezależnie do jakiej grupy się zaliczasz, warto wiedzieć, że zawsze gdy gotujesz, Twoim podstawowym nawykiem powinien być zwyczaj przykrywania garnków pokrywką.

A dlaczego? – ktoś zapyta…

Ano dlatego, że zużywasz wówczas mniej prądu lub gazu ponieważ nie potrzebujesz wówczas grzać tak mocno, jak w przypadku garnka odkrytego. Potrzebujesz mniej energii, by tak samo efektywnie gotować. Dodatkowo, pokrywki pomagają uniknąć ewentualnego rozpryskiwania się potraw, co ułatwia utrzymanie czystości w kuchni.

Rozmiar palnika i garnka:

Zadbaj też o to, aby obwód garnka był trochę większy niż palnik, wówczas cała energia (płomień gazu czy ciepło płyty grzewczej) będzie ogrzewać tylko garnek, a nie otoczenie. Ciepło będzie wykorzystywane tylko na to, na co potrzeba. Warto nie używać również zbyt dużych garnków do gotowania małych ilości jedzenia, dostosuj zatem wielkość garnka tak, aby był zapełniony przynajmniej do ponad połowy. Duży garnek z małą ilością jedzenia będzie wymagał przecież większej ilości energii, by go ogrzać.

Grube dno to podstawa!

Garnki z grubym dnem o wiele lepiej magazynują ciepło i dodatkowo zapobiegają przypalaniu się potraw. 1-0 zatem dla garnków o grubym dnie – więcej chyba nie trzeba dodawać. 🙂

Wiemy… nie odkryliśmy Ameryki, ale pamiętaj o wyczuciu:

Wstawiając garnek na palnik, przykryj go od razu pokrywką oraz poczekaj aż zawartość się zagotuje, później przykręć palnik (zmniejsz temperaturę) i gotuj potrawę możliwie na wolnym ogniu pod przykryciem.

Warto wiedzieć!

Jeśli przez szklaną pokrywkę widzisz, że na danym ustawieniu palnika potrawa się spokojnie gotuje – zostaw na takim. Analogicznie jeśli widzisz, że potrawa przestała się gotować podkręć nieco, do czasu, aż potrawa będzie się gotować spokojnie. Ważne, aby również nie przegiąć w drugą stronę i nie doprowadzić do zbyt intensywnego gotowania się zawartości garnka, w przeciwnym wypadku potrawa zacznie kipieć i sprzątanie gwarantowane. 🙂

Przy takim sposobie gotowania, można zaoszczędzić naprawdę sporo energii, jednocześnie efektywnie wykorzystując jej tyle, ile trzeba. Odkręcanie palników na maxa wbrew pozorom nie przyspieszy gotowania. Wyczucie jest tu najważniejsze.

Wykorzystuj zgromadzone ciepło

Tu również bardzo pomagają garnki z grubym dnem, ponieważ magazynują więcej ciepła. Gdy potrawa jest prawie gotowa, wyłącz palnik i zostaw ją jeszcze pod przykryciem na około 30 minut, by doszła. Podobnie możesz postąpić z jedzeniem przygotowywanym w piekarniku, czyli wyłączyć go nieco wcześniej i zostawić w nim danie, by jeszcze doszło.

W obu przypadkach to sposób bardzo efektywny. Ciepło skumulowane w dnie oraz ściankach naczynia, samej potrawie oraz w piekarniku (w przypadku – gdy pieczesz), sprawi, że będzie się jeszcze powoli gotować/piec. Nie marnujesz zgromadzonego ciepła, a wykorzystujesz je całkowicie.

Prosty przykład!

Wykorzystanie ciepła to świetny sposób gotowania kaszy gryczanej, jęczmiennej, komosy ryżowej oraz ryżu. W tym przypadku należy ugotować kaszę al’dente, po czym, wyłączyć palnik i pozostawić ją na godzinę pod przykryciem, aby doszła. By kasza szybko nie wystygła, warto wówczas zestawić garnek z kuchenki i szczelnie zawinąć go dużą grubą ściereczką lub kocem. Skumulowane ciepło łatwiej dogotuje kaszę do miękkości, gdy nie będzie szybko tracone – stąd ten koc/ ta ściereczka. Postaw taki garnek w ustronnym i ciepłym miejscu w kuchni. Tak oto masz kaszę, która po tej godzinie będzie miękka i jeszcze ciepła. Smacznego! 🙂

Używaj szybkowarów

To metoda bardzo pomocna, która sprawdzi się doskonale do gotowania uprzednio namoczonej fasoli, ciecierzycy oraz zielonej i czarnej odmiany soczewicy. Ten sposób przydatny jest również do gotowania mięsa. Generalnie do wszystkiego, co wymaga dłuższej obróbki cieplnej.

Skumulowana para pod ciśnieniem znacząco przyspiesza czas gotowania, co jest dla nas korzystne w kontekście kuchennych oszczędności. Istnieje również opinia o tym, że jedzenie przygotowane w szybkowarze jest zdrowsze, ponieważ zachowuje więcej składników odżywczych z powodu szybszej obróbki termicznej. Czyli same korzyści! 🙂

Gotowanie na parze – przy okazji!

Ten sposób gotowania również jest nie tylko bardzo zdrowy, ale może być bardzo ekonomiczny. Wszystko zależy od praktycznego podejścia do sprawy. Wielu ludzi gotując na parze, gotuje często samą wodę, by wytworzyć parę… Cóż za marnotrawstwo energii!

Gotuj zatem piętrowo…

Na dole np. zupę, a na górze – przy okazji, można przecież ugotować na przykład: brokuły, kalafior, marchewkę czy rybę…, aby przygotować drugie danie. Tu więc mamy kolejny przykład dwóch pieczeni na jednym ogniu. 🙂

Czajnik – kontra energia. Czyli co wybrać, by oszczędnie gotować wodę?

Dylemat, który może mieć kluczowe znaczenie w oszczędnym gotowaniu wody. Czy wiesz, że gdy gotujesz wodę na płycie grzewczej w tradycyjnym czajniku, wykorzystujesz zwykle znacznie więcej energii, niż w przypadku używania wydajnego czajnika elektrycznego? Wiemy, że zaraz odezwą się Ci, którzy powiedzą, że to mit…

Otóż nie jest to mitem!

A dlaczego?

Dlatego, ponieważ liczy się czas potrzebny do tego, by wodę podgrzać. Gdy używasz płyty grzewczej o podobnej mocy co grzałka w czajniku – marnujesz prądu więcej, niż w przypadku, gdy używasz czajnika elektrycznego. Płyta musi nagrzać najpierw sam czajnik, a dopiero później woda przejmuje ów ciepło, trwa to przecież dłużej. Grzałka w czajniku elektrycznym ma bezpośredni kontakt z wodą, a to nieco przyspiesza czas jej gotowania. Dlatego czajnik elektryczny w tym przypadku ma przewagę i przyczynia się do efektywnego wykorzystania energii.

A co jeśli korzystam z kuchenki gazowej?

To jesteś wówczas w o wiele lepszej sytuacji, niż osoby posiadające płytę grzewczą. Nie jest tajemnicą bowiem, że gaz na ogół jest nieco tańszy niż prąd. Odpowiedź zatem jest jednoznaczna: gotowanie wody na gazie w tradycyjnym czajniku, będzie bardziej ekonomiczne.

By jednak było ono maksymalnie ekonomiczne, zastosowanie mają nasze wskazówki przedstawione kilka akapitów wcześniej w kontekście gotowania w garnkach. Chodzi o to, aby wielkość czajnika dobrać do wielkości palnika, na którym będziesz gotować wodę tak, by płomień nie wystawał poza obwód czajnika. Umożliwi to efektywne wykorzystanie całego ciepła.

Na zapas czy sukcesywnie…?

Pochylmy się teraz nad ilością wody, którą naraz gotujemy – co będzie bardziej oszczędne?

Na ogół można przyjąć zasadę, że gdy przygotowujemy przegotowaną wodę do picia, ugotujmy jej więcej. To o wiele bardziej ekonomiczne podejście, niż gotowanie często, a mało. A jeśli lubimy ciepłe napoje, zastosowanie będą miały poniższe rady:

Recepta na oszczędne parzenie herbaty

  • Jeśli gotujemy wodę na herbatę, zagotujmy od razu cały czajnik wody, czyli tyle, jaką czajnik ma pojemność. Pamiętacie dwie pieczenie na jednym ogniu? 🙂 Tu kierujemy się podobną zasadą, przygotujmy więcej herbat na jednym ogniu.
  • Zaparzmy od razu większą ilość herbaty na cały dzień. Można wykorzystać do tego dzbanek z grubego szkła lub inne naczynie o odpowiedniej pojemności mieszczącej ilość wody taką, jaką mamy w czajniku.
  • Jeśli korzystasz z herbat z saszetkach wrzucasz po prostu odpowiednią ilość do naczynia w celu zaparzenia. W sytuacji gdy wykorzystujesz susz sypany, który na marginesie polecamy, ze względu nie tylko na lepsze walory smakowe, niż herbata w saszetkach, ale również na większą wydajność -zaparzyć można taki susz 2-3 razy nie tracąc na smaku i jakości naparu. Zamykamy porcję takiego suszu w specjalnym przyrządzie (koszyczku) do zaparzania i wrzucamy koszyczek do naczynia.
  • Następnie, gdy herbata jest już zaparzona. Nalewamy jej pożądaną ilość do kubka lub filiżanki, a pozostałą, której wiemy, że za chwilę nie wypijemy, wlewamy do termosu. Tak oto mamy ciepłą herbatę przez kilka godzin, przygotowaną za jednym zamachem i w bardziej ekonomiczny sposób.

Inny sposób oszczędnego parzenia herbaty? Proszę bardzo! 🙂

Zamiast zalewać większą ilość herbaty naraz, możesz zaparzać ją również sukcesywnie, ale nie gotując wody za każdym razem. To dobry sposób do zaparzania herbat, które do przygotowania nie wymagają wrzątku, a wody o nieco niższej temperaturze np. zielona herbata czy yerba mate. Zagotuj więc cały czajnik wody i ostrożnie przelej ją od razu do termosu.

Jeśli parzysz zieloną herbatę, wybierz koniecznie sypaną. Może jest nieco droższa, ale smakuje znacząco lepiej oraz jest mega wydajna. Przecież zbrodnią było by, wyrzucać porcję zaparzonego suszu po pierwszym zalewie. Zobaczysz, że dopiero po trzecim i kolejnym smakuje najlepiej!

Analogicznie w przypadku yerby – wybierz sypaną, mimo, że są już dostępne w torebkach, co wydaje się nieporozumieniem… Tutaj warto taki termos z gorącą wodą mieć przy sobie stale i dolewać sukcesywnie wody małymi porcjami. Smacznego! 🙂

Gotując na zmywanie…

Wielu ogarnie w tym miejscu zdziwienie albo może pewien niesmak – jak to? Gotować wodę do zmywania w czajniku? Nasza odpowiedź to zdecydowane TAK, w pewnych przypadkach:

Pierwszy

Gdy nie posiadasz ciepłej wody z wodociągów i chcesz zmywać naczynia ręcznie.

Drugi

Gdy zmywasz ręcznie, rekomendujemy wodę i tak cieplejszą, niż ta z wodociągów…w przypadku, gdy masz ciepłą wodę prosto z kranu.

W odpowiedzi na pierwszy przypadek, kłania się prosta logika: jeśli gaz jest tańszy niż prąd, poco zatem grzać wodę do zmywania w bojlerze (jeśli nie posiadamy ciepłej wody z wodociągów)?

W drugim przypadku, często jest tak, że z kranu nie leci nam przecież wrzątek… Wyznajemy zasadę, że naczynia (zwłaszcza sztućce), powinno się wyparzyć po ich wypłukaniu, po prostu dla zachowania higieny.

Więcej o zmywaniu jednak, opowiemy w kolejnym artykule o oszczędzaniu wody w kuchni. Jeśli zatem pojawiły się w Twoich myślach wątpliwości w kontekście tych może nieco kontrowersyjnych informacji, tam znajdziesz wyjaśnienia, sposoby na zmywanie oraz argumenty za i przeciw, jeśli chodzi o zmywanie w zmywarce. Zapraszamy!

Ale teraz idziemy dalej…

Taryfa nocna również w ciągu dnia!

W kontekście oszczędzania prądu, zwłaszcza w kuchni, gdzie właściwie używamy go najwięcej z uwagi na energochłonne urządzenia – zastosowanie ma tzw. Taryfa nocna. Ale spokojnie! To nie jest propozycja jedynie dla „nocnych marków” albo „sów”. 🙂 Korzystając bowiem z taryfy G12, będziesz mieć tańszy prąd nie tylko w nocy od 22:00 do 6:00 rano, ale również w godzinach dziennych tj. zwykle od 13:00 do godziny 15:00. Gdy nie pracujesz w tych godzinach, to idealna pora, by uruchomić piekarnik, mikser oraz inne urządzenia kuchenne i nie tylko, pobierające dużo prądu.

Dzięki temu możesz korzystać z tańszego prądu nie tylko w nocy, ale także w ciągu dnia. Gdy mieszkasz w bloku, te 2h tańszego prądu w ciągu dnia to niewątpliwa zaleta, ponieważ nie radzimy uruchamiać miksera, albo innego hałaśliwego urządzenia w środku nocy… 🙂

Używaj energooszczędnych urządzeń

By pełniej wykorzystać potencjał oszczędzania oraz nasze ku temu wysiłki, warto wyposażyć się również w energooszczędne urządzenia. Pomimo, że są one czasami nieco droższe, ich zakup potrafi się na przestrzeni czasu opłacić w kontekście oszczędności.

Ważne:

To tzw. długoterminowe oszczędności na rachunkach za prąd, które mogą zrekompensować tę naszą wyższą początkową inwestycję. Dzięki temu, możesz zaoszczędzić więcej pieniędzy w przyszłości. Kupując na przykład lodówkę lub kuchenkę elektryczną, kup taką, która posiada oznaczenie A+++

Chyba nie trzeba wspominać, że urządzenia takie są bardziej przyjazne nie tylko dla naszego portfela, ale i środowiska. Mniejsze zużycie energii bowiem przez urządzenia kuchenne klasy A+++ przekłada się na mniejszą emisję dwutlenku węgla i innych szkodliwych substancji do atmosfery. Takim szczegółem zatem, możemy przyczynić się jednocześnie do czegoś istotnie dobrego, dla nas i naszych dzieci w przyszłości.

Jako ciekawostkę można wspomnieć także fakt, że takie urządzenia są z reguły bardziej niezawodne, co zwiastować może ich wyższą trwałość. Tutaj jednak nie trafiliśmy na wiarygodne źródła, dlatego taktujmy tę informację raczej jako ciekawostkę. Ze swojej strony możemy napisać, jeszcze nam się takie urządzenia nie popsuły, może zatem faktycznie są mniej awaryjne? 🙂

Uffff…

To jak na razie ostatnia nasza propozycja na kuchenne oszczędności związane z prądem i gazem. W kolejnym artykule poruszymy natomiast temat wody, a wraz z nim, czeka na Ciebie kilka pomysłów na jej efektywne wykorzystywanie w kuchni. Mamy nadzieję, że zaczerpniesz i wówczas kilka inspiracji dla siebie. 🙂

Jeśli artykuł Ci się spodobał i był dla Ciebie przydatny – podziel się nim ze znajomymi! Skopiuj link i wstaw, gdzie chcesz. 🙂

https://kreatywneoszczedzanie.pl/jak-oszczedzac-prad-i-gaz-w-kuchni